Zajadanie stresu i złych emocji

Często zdarza się kojarzenie osób z nadwagą i otyłością, jako przygnębionych, nie posiadających energii do życia, do działania, niechętnie podejmujących pewne życiowe wyzwania. Natomiast osoby szczupłe postrzega się jako pewne siebie, szczęśliwe, dążące aktywnie do swoich celów. Oczywiście nie tyczy się to wszystkich osób z nadmiarem masy ciała i osób szczupłych, mówimy tutaj jedynie o pewnej tendencji.
Czy rzeczywiście ta tendencja wynika z nadmiaru masy ciała?
Czy odwrotnie – to nie problem z masą ciała był pierwszy, a ze sferą psychiki?
Od wieku dziecięcego niejednokrotnie uczymy się, że jedzenie pojawia się w różnych formach. Niektórzy rodzice jedzeniem nagradzają swoje dziecko za coś co zrobiło dobrze i na odwrót – „nie dostaniesz batonika, bo się źle zachowujesz”. Bardzo często od dziecięcych lat uczymy się, że jedzenie jest silnie powiązane z naszą sferą emocjonalną, zarówno tyczy się to wyrażania radości, docenienia dziecka, czy jego ukarania. Ten typ zachowań rodziców oczywiście nie warunkuje tego, że ich dziecko w dorosłym życiu będzie podchodziło do jedzenia tylko w sposób emocjonalny i niekontrolowany.
Żywność, jego przyrządzanie powinno nam sprawiać przyjemność. Dobrze gdy dbamy o to, by posiłek był zdrowy, smaczny i atrakcyjny wizualnie. Natomiast ta przyjemność nie powinna być formą leku na wszelkie niepowodzenia życiowe – ku poprawie nastroju. Nic złego się nie dzieje, gdy po ciężkim dniu pozwolimy sobie na pewne „grzeszki”, ale pod warunkiem, że nie jest to jedyna forma odreagowywania stresu oraz mamy prawidłowe podejście do jedzenia.
U niektórych osób (najczęściej są to kobiety) pojawia się skłonność do objadania się w sytuacjach stresowych. Czasem sięgamy po coś słodkiego, np. lody, czekolada, czasem po słone przekąski typu chipsy. Pojawia się wtedy u tych osób w trakcie konsumpcji silne uczucie satysfakcji i poprawy nastroju, ale z jednoczesnym pragnieniem jedzenia więcej. Mówimy wtedy również o zachowaniach kompulsywnych, gdzie nie starcza jeden kęs, a często opakowanie lub więcej danego produktu.
Jak sprawdzić czy ten problem dotyczy również Ciebie? Odpowiedz sobie na kilka pytań:
– kiedy sięgasz po jedzenie (poza tymi, które pełnią rolę standardowych posiłków)?
– czym kierujesz się wybierając dany produkt?
– gdzie zwykle sięgasz po ten typ jedzenia?
– z czym związana jest pora jedzenia takich posiłków?
– czym jest spowodowana decyzja sięgnięcia po takie produkty? Zdenerwowanie? Smutek? Inne emocje?
– w jakim tempie zjadasz takie posiłki?
– co czujesz w trakcie i po zjedzeniu tego typu jedzenia?
– jakie myśli towarzyszą Ci w trakcie jedzenia?
Myślę, że po udzieleniu odpowiedzi na te pytania będziesz się orientować czy ten problem może dotyczyć również Ciebie. Może się okazać, że determinował to pęd życia, pośpiech i brak koncentracji na tym co i ile jesz. A może dostrzeżesz, że w jedzeniu szukasz ukojenia lub jest to sposób na odwrócenie uwagi od czegoś, z czym jest Ci trudno się skonfrontować.
Anna Ciulkin